El Barco (Statek) - Forum miłośników Hiszpańskiego serialu EL BARCO i Hiszpańskiej TV

Witamy na forum ;) Forum dostępne po zarejestrowaniu się. Serdecznie zapraszamy!


#221 2011-08-09 09:08:30

 Aish

Szalony Maniak

Zarejestrowany: 2011-04-10
Posty: 1129
Punktów :   21 

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co


"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące..."

http://img541.imageshack.us/img541/1781/statek.jpg
Autorstwo: gaszek

Offline

 

#222 2011-08-09 11:59:45

 Sandra25

Moderator

4987041
Skąd: Czarna Laguna w okolicach Lbn
Zarejestrowany: 2011-03-18
Posty: 1417
Punktów :   24 

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim


https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#223 2011-09-06 13:32:33

 jenny87

Zbanowany

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2011-03-29
Posty: 423
Punktów :   
WWW

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę

Offline

 

#224 2011-09-07 15:05:17

 jelllll

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 203
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku

Offline

 

#225 2011-09-20 15:08:26

 analuz

Zasłużony dla Forum

Zarejestrowany: 2011-03-31
Posty: 2546
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku[/b]kiedy zobaczył ją


http://i45.tinypic.com/2u7t34i.jpg

Offline

 

#226 2011-09-24 21:07:05

piotrekcz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-09-24
Posty: 11
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku[/b]kiedy zobaczył ją w dziwnej pozycji

Offline

 

#227 2011-09-26 17:51:11

 Sandra25

Moderator

4987041
Skąd: Czarna Laguna w okolicach Lbn
Zarejestrowany: 2011-03-18
Posty: 1417
Punktów :   24 

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku[/b]kiedy zobaczył ją w dziwnej pozycji. Szybko przetarł oczy


https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#228 2011-10-01 22:59:46

dr_julia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-01
Posty: 10
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku[/b]kiedy zobaczył ją w dziwnej pozycji. Szybko przetarł oczylecz nadaj nie

Offline

 

#229 2011-10-20 19:02:21

unaffected

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-20
Posty: 32
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku kiedy zobaczył ją w dziwnej pozycji. Szybko przetarł oczy lecz nadaj nie mógł się powstrzymać

Offline

 

#230 2011-10-23 20:49:41

 Xaliaa

Mieszkaniec

1556991
Skąd: Wodzisław Śląski
Zarejestrowany: 2011-10-19
Posty: 239
Punktów :   

Re: Dodaj swoje 3 słowa :)

Richardo i Fernando poszli do karczmy, gdzie zamierzali sobie zjeść dobry obiadek i wypić grzańca. Richardo zawołał kelnerkę gdy podeszła chwycił ją za jej biały fartuszek i przyciągnął do siebie, popatrzył na nią z szelmowskim uśmiechem.
-Hej ślicznotko. -powiedział, dotykając sobie jej fartuszka.
-Ej, co Ty wyprawiasz!? - krzyknęła.
- Wycieram ręce, ślicznotko
-Co?? pogięło cie ?!
- Jeszcze nie - parsknął
Kelnerka oblała go zimną wodą, aby się opamiętał i zabrał łapska z jej nowego fartuszka. Nagle do karczmy wszedł podejrzany typek. Rozejrzał się uważnie i podszedł do mężczyzn siedzących przy barze i zamówił pyszne jadło. Natomiast spojrzawszy na Fernando uznał, że jest tym, kogo szukał. Chwilę później szybko sięgnął po rewolwer i postrzelił go. Richardo rzucił się na tamtego typka, tłukąc go bez opamiętania. Fernando leżał na podłodze, przy kelnerce. Kobieta też ucierpiała jednak mimo to postanowiła pomóc. Nachyliła się nad rannym mężczyzną i  pocałowała go w czoło.  Fernando otworzył oczy i spojrzał z czułością na to dziewczę.
-Ach moja droga dziękuję Ci za to, że jesteś taka dobra, ale gdybyś mogła podać mi szklaneczkę brandy jestem taki spragniony...
Kobieta podejrzliwie spojrzała i powiedziała:
- Nie chcę byś pił, gdy masz mnie poślubić !
Chłopak natychmiast wstał i  spojrzał na nią.
- Co ty mówisz?! - podniósł głos.
- Przecież ja o ślubie.
- Jakim ślubie kobieto?! Wszak my nie znamy się na  tyle dobrze żeby razem stanowić jedność.
- Ale ja tylko chciałabym mieć szansę. Wiem, przesadziłam. Może umówimy się na randkę.
Zmieszany Fernando podszedł do dziewczyny i i spojrzał jej  prost w oczy.
- Nie chciałem Cię urazić piękna istoto, jednak ja nie jestem teraz zainteresowany Twymi zacnymi planami wstąpienia ze mną w związek małżeński. Może jednak zechciałabyś za kilka minut spotkać się w pubie ,,M jak Miłość''.
- Jak śmiesz mnie po tym wszystkim prosić i namawiać do wspólnej rozmowy!
-Możemy o tym podyskutować później jak już się uspokoisz.
-Nie zamierzam z Tobą rozmawiać ty... Ty... Nawet nie wiem jak mam na imię i.. Nie, jak Ty w ogóle mogłeś wymagać ode mnie zrozumienia, ty gidyjo.
- Przepraszam ale jesteś niesprawiedliwa w swym poglądzie i myśleniu, gdyż ja nie taki zły jak ci się wydaje.
- Aleś ty mi powiedział. -zaśmiała się smutno dziewczyna - Powiedziałeś żebym poszła do domu bez Ciebie.
- Co? - Zapytał zdziwiony i spojrzał na zdenerwowaną twarz swej lubej (od kilku chwil czuł się jak po wyjściu z bardzo głośnej dyskoteki) Zupełnie nie rozumiał tego, co się z nim dzieje, był naprawdę w wielkim szoku kiedy zobaczył ją w dziwnej pozycji. Szybko przetarł oczy lecz nadaj nie mógł się powstrzymać i spoglądał na


http://obrazki.tnttorrent.info/tnt24.info_El_Internado_-_Internat_S01E06_Noc_wi%C3%AAtej_Izabeli_DVB_XviD_avi_Spanish_.5409__450475.png

Offline

 
Pogadam

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.prorok.pun.pl www.itibia.pun.pl www.lekarski3.pun.pl www.max-bakugan.pun.pl www.gamezer.pun.pl